- To event minęło.
Vola, Charlotte Wessels, The Intersphere w Krakowie
11 lis / 18:00 - 23:00
Progmetalowców z Kopenhagi zobaczycie w Krakowie w towarzystwie byłej wokalistki Delain – Charlotte Wessels, która zaprezentuje swój solowy set. Urzekli słuchaczy, sytuując się między progresywną maestrią, poszatkowanym djentem i słodyczą popu. Ich ostatni album to „Witness” z 2021 roku, ale liczymy, że za tajemniczymi zespołowymi zapowiedziami o “wielkich rzeczach w 2024 r.” kryje się jego nadchodzący następca Wszystkie koncerty jesiennej trasy otwierać będzie grupa The Intersphere.
𝗩𝗢𝗟𝗔
(Dania) progressive metal, djent, alternative metal:
Vola była jednym z pierwszych zespołów nieco młodszej generacji, które udowodniły, że prog metal wcale nie musi być nieustannym wyścigiem zbrojeń. Zamiast tego Duńczycy – przy zachowaniu bardzo wysokiego poziomu umiejętności technicznych – włączyli protokół pt. “wrażliwość”. Ujmując rzecz najprościej: czerpali znacznie mocniej z Porcupine Tree niż chociażby z Dream Theater. Powłóczysta melodia i unosząca się nad piosenkami nostalgia są u nich istotniejsze od jak największej liczby zagranych dźwięków. Kwartet z Kopenhagi odwołuje się przy tym do źródeł dalekich od korzeni nurtu. Przykłady? Frontman, Asger Mygind, dysponuje głosem o ciepłej barwie i szerokiej skali, co z miejsca każe pomyśleć o klasykach typu Tears for Fears. Riffowo grupa nierzadko nawiązuje do złotych czasów Deftones, a klawiszowe plamy rozpływają się w tradycji bliskiej dream popowi. Ale żeby nie było – mamy tu też mechaniczną gitarową szatkownicę na ósmej strunie, czyli djent w pełnej krasie, oraz bardzo wymyślne aranżacje i generalnie brak najprostszych rozwiązań. Tak właśnie buduje się w pełni autorskie dziedzictwo.
𝗖𝗛𝗔𝗥𝗟𝗢𝗧𝗧𝗘 𝗪𝗘𝗦𝗦𝗘𝗟𝗦
(Holandia) alternative rock, symphonic metal, art pop, progressive rock:
Istnieje duża szansa, że poznaliście Charlotte Wessels, gdy śpiewała w Delain, więc jeśli wtedy doceniliście jej szeroki zakres umiejętności, przekonacie się, że solowo poprzeczka wisi jeszcze wyżej. Aż trudno uwierzyć jak eklektyczna, a przy tym spójna jest jej propozycja artystyczna. Art pop miesza się tu z symfonicznym rock/metalem. Alternatywny rock zahacza o progresywną wyobraźnię, a ponadto wiele w tym melancholijnych czy też ponurych syntezatorowych plam. Niesamowicie intrygująca twórczość.
𝗧𝗛𝗘 𝗜𝗡𝗧𝗘𝗥𝗦𝗣𝗛𝗘𝗥𝗘
(Niemcy) alternative rock, alternative metal:
Popowa lekkość melodii, altrockowy zestaw riffów, odrobina metalu jako elementu dociążającego brzmienie i duża kreatywność w łączeniu tego wszystkiego w całość – oto The Intersphere. Ich ostatni album, „Wanderer”, od razu wpada w ucho. Na żywo wpadnie tym bardziej.